Classical Music Forum banner

Apple Music, Spotify lub oba.

4.9K views 13 replies 11 participants last post by  Scopitone  
#1 · (Edited)
Cześć. Niedawno zapisałem się na rok Apple Music, ponieważ uwielbiam to. Głównym powodem, dla którego nie wybrałem Spotify, jest to, że nie widziałem aplikacji dla Apple, a komputer w moim pokoju muzycznym to iMac. Ostatnio znalazłem jednak aplikację Spotify dla komputerów Mac.

W tydzień po zapisaniu się do Apple Music, mój przyjaciel powiedział mi, że Spotify jest obecnie standardem branżowym.

Rozumiem, że Spotify ma wiele fajnych funkcji społecznościowych, które mnie intrygują. Widzę jednak, że może to być irytujące, jeśli znajomi będą ciągle zapraszać Cię do nowej muzyki. I nie chcę zamienić się w irytującego faceta, który ciągle zaprasza i przerywa znajomym, którzy próbują słuchać własnych wyborów muzycznych.

Czy społecznościowe rzeczy na Spotify są fajne?

Czytałem, że Apple ma funkcję bezstratną, zapewniającą wyższą jakość. Szczerze mówiąc, słucham jednak plików mp3 o przepływności 256 kb/s prawie tak długo, jak ripowanie płyt CD stało się czymś powszechnym. Więc szczerze mówiąc, chociaż format bezstratny mnie intryguje, nie uznałbym tego za atut. W rzeczywistości obecnie wyłączam w ustawieniach Apple Music funkcję bezstratną, aby zmniejszyć ilość miejsca do przechowywania danych w telefonie.

Jestem po prostu ciekaw, czy ktoś ma doświadczenie z którąś z tych usług lub z obiema.

Widzę wiele nakładania się na siebie w obu usługach. Ale dwa razy spotkałem się z albumami dostępnymi w jednej usłudze, ale nie w drugiej. Czy wiele osób korzysta z obu? A może jest to typowa sytuacja, w której wybierasz jedną?

Jestem bardzo nowy w streamingu, ale bardzo mi się to podoba. Jeśli ktoś z Was jest zarejestrowany w Apple Music i chce mnie dodać, proszę bardzo. Moja nazwa użytkownika to @rhoadsxiommi
 
#3 ·
Używam Spotify od około roku i jestem bardzo zadowolony z obszernej biblioteki muzycznej, podcastów, łatwości obsługi... działa świetnie na moim telefonie z Androidem i na odtwarzaczu sieciowym. Jednak... Apple iTunes Classical ma kilka nowych rzeczy, takich jak koncerty wielkich orkiestr, co jest również bardzo intrygujące. Ale nie jestem fanem Apple - daleko mi do tego. Nie kupię iPhone'a, iMaca ani niczego, chociaż rozumiem, że tworzą wersję klasycznej aplikacji na Androida. Poczekam i zobaczę. A Presto Music ma coś, co wydaje się potencjalnie dobrym produktem. Zbyt wiele możliwości...
 
#6 ·
Anulowałem subskrypcję Apple Music i korzystam zarówno z Amazon Unlimited, jak i Spotify Premium (używam Amazon głównie dla tych artystów, którzy usunęli swoją muzykę ze Spotify). Ponieważ słucham dużo muzyki nieklasycznej, Idagio lub Qobuz nie będą dla mnie działać, ale mam dostęp do Naxos Music Online za pośrednictwem oddzielnej subskrypcji magazynu.

Silnik wyszukiwania Spotify jest dość kiepski i stał się gorszy - ale ogólnie podoba mi się jego funkcjonalność i wydajność.
 
#7 ·
Wybrałem plan subskrypcji Apple zamiast Spotify, ponieważ miałem już dużą bibliotekę muzyki w iTunes, po spędzeniu wielu lat temu na zgrywaniu wszystkich moich płyt CD, plus okazjonalna płyta CD, którą wyjmuję z biblioteki, a następnie importuję.

Dla mnie zaletą trzymania się Apple jest to, że działa w trybie offline; czasami słucham muzyki bez dostępu do Internetu (na przykład w pociągach i samolotach). Kiedy kilka lat temu wypróbowałem Spotify, nie sądziłem, żeby sekcja muzyki klasycznej była zbyt dobra, ale może się poprawiła. Tam, gdzie subskrypcja Apple naprawdę błyszczy, jest użycie ich aplikacji Classical. Byłem pod wrażeniem wyboru za każdym razem, gdy szukałem konkretnego utworu. A kiedy podoba mi się utwór, mogę go pobrać do mojej kolekcji iTunes, aby był dostępny do odtwarzania offline. Nie jestem pewien, czy Spotify może teraz dorównać funkcjom, ale jestem bardzo zadowolony z mojej subskrypcji Apple.
 
#9 ·
Wybrałem plan subskrypcji Apple zamiast Spotify, ponieważ miałem już dużą bibliotekę muzyki w iTunes, po spędzeniu wielu lat temu czasu na zgrywaniu wszystkich moich płyt CD, plus okazjonalna płyta CD, którą wyjmuję z biblioteki, a następnie importuję.
Ja też jestem w takim miejscu, po ocenie obu w ciągu ostatnich kilku dni. To cholerna szkoda, że ​​Spotify po prostu nie pozwala na importowane albumy jako albumy, a nie tylko listy odtwarzania. To sprawia, że ​​jest to dla mnie wadliwe. Gdyby na to pozwolili, mógłbym sobie wyobrazić, że korzystam z ich usługi. Może pewnego dnia, ale wątpię. Ludzie narzekają od lat, z tego co czytałem.
 
#10 · (Edited)
Nie jestem największym fanem Apple; mam Androida, więc Spotify to moja bajka. Jestem całkowicie zadowolony z tej usługi streamingowej - różnorodność gatunków muzycznych i ich obszerna biblioteka muzyczna są po prostu fantastyczne. Mogę cieszyć się utworami moich ulubionych artystów i stale odkrywać coś nowego. Nie mogę tego naprawdę porównać z subskrypcją Apple, ponieważ z niej nie korzystałem. Ostatnio jednak zapoznałem się z tym interesującym zasobem multitechverse. Zawiera on wszystkie najnowsze aktualizacje ze świata nowych technologii i uważnie śledzę rozwój aplikacji muzycznych. Zawsze jestem gotów wypróbować coś nowego, aby poprawić moje muzyczne doznania!
 
#11 ·
Używam Spotify od lat, ponieważ mam je tanio (psssst)! Prawie wszystko, czego chcę, jest tam. Wyszukiwarka jest do bani, ale wiem dokładnie, jak znaleźć wykonania kwartetów smyczkowych, których chcę teraz posłuchać (istnieje wiele obejść). Moją jedyną inną skargą jest to, że pliki są czasami źle nazwane, a dziwny rip brzmi tak, jakby został zrobiony za pomocą magnetofonu Amstrad i kasetą C-120 "low-noise" z Woolworth's lub Dixon's. :poop:
 
#12 · (Edited)
Nie znoszę monopolistycznego podejścia Apple i egzekwowania ekosystemu, więc używam Spotify. Nie mam problemów ze znajdowaniem utworów, które lubię, chociaż widzę, że mniej obeznani z technologią ludzie lub osoby z mniejszą cierpliwością mogą mieć trudności.

Jedną z funkcji Spotify, którą naprawdę lubię w muzyce klasycznej, jest to, że można ustawić poziom kompresji zakresu dynamicznego. Nazywa się to 'Poziom głośności' w Ustawieniach > Jakość dźwięku i można wybrać pomiędzy 'Cichy', 'Normalny' i 'Głośny'. Większość przewodników lub wskazówek powie Ci, aby ustawić go na 'Cichy', aby uzyskać najlepszą jakość dźwięku, ale chociaż mają rację z technicznego punktu widzenia, ponieważ to wyłącza kompresję zakresu dynamicznego i tym samym zapewnia najwyższy zakres dynamiczny, rzeczą w muzyce klasycznej jest to, że ma ona ogromny zakres dynamiczny, co w rzeczywistości jest dużym problemem w większości sytuacji słuchania.

Zazwyczaj zakres dynamiczny wielu dzieł klasycznych jest tak duży, że ciche fragmenty są niezwykle ciche, a głośne fragmenty są bardzo głośne. Aby wyraźnie usłyszeć ciche fragmenty, często trzeba podkręcić głośność. W typowym środowisku słuchania w domu z 2 dzieci i psem nie ma możliwości usłyszenia tych cichych fragmentów, chyba że podkręcisz głośność, a głośne fragmenty będą ogłuszające (lub Twój zestaw stereo i tak nie będzie w stanie grać tak głośno). Zazwyczaj ustawiasz głośność na niskim lub średnim poziomie i po prostu godzisz się z tym, że możesz usłyszeć tylko połowę pierwszego i trzeciego ruchu i praktycznie żaden z drugich ruchów.

Jeśli jednak ustawisz 'Poziom głośności' na 'Głośny', Spotify stosuje łagodną kompresję zakresu dynamicznego, dzięki czemu możesz faktycznie usłyszeć ciche fragmenty (zakładając, że nikt nie odkurza / ma włączonego wentylatora kuchennego / blendera itp.) bez wylatywania z krzesła podczas głośnych fragmentów. Działa to lepiej niż Apple Music, z tego co widziałem, które, jak sądzę, dostosowuje LUFS muzyki za pośrednictwem SoundCheck, ale nie ma możliwości kompresji zakresu dynamicznego.

Zauważ, że działa to naprawdę tylko wtedy, gdy odtwarzasz muzykę przez Spotify na komputerze lub przez urządzenie mobilne za pomocą słuchawek lub przez połączenie Bluetooth z samochodem lub głośnikiem Bluetooth. AFAIK, nie będzie to działać, jeśli przesyłasz strumieniowo przez inne urządzenie -- na przykład, jeśli przesyłasz strumieniowo Spotify przez głośnik Google Home lub przez Android Auto lub Apple CarPlay w samochodzie, nie używa on aplikacji Spotify na urządzeniu mobilnym. Używa własnej aplikacji, która nie ma funkcjonalności korekcji ani kompresji.
 
#13 ·
Powiedziawszy to, kompresja Spotify może działać w przypadku niektórych utworów na fortepian solo, ale nadal jest niewystarczająca dla utworów orkiestrowych, takich jak 1812 Czajkowskiego itp.

Jeśli ktoś poważnie traktuje kompresję zakresu dynamiki i muzykę klasyczną, najlepszym sposobem rozwiązania tego problemu jest użycie oprogramowania do edycji dźwięku cyfrowego na komputerze w celu zastosowania kompresji, a następnie zapisanie go do plików FLAC lub mp3 i odtwarzanie z tych plików.

Używam do tego Audacity. Jest to oprogramowanie do edycji audio typu open source i istnieje wtyczka, której można użyć do kompresji zakresu dynamiki dźwięku bez pogarszania jakości dźwięku.

Oczywiście, to trochę uciążliwe w porównaniu do po prostu naciśnięcia odtwarzania w aplikacji do strumieniowania muzyki, ale jeśli nie słyszysz połowy swojej muzyki, może warto.
 
#14 ·
Korzystam z obu usług i testuję je na nowe sposoby, odkąd w tym roku zacząłem intensywniej słuchać muzyki klasycznej. Żadna z nich nie jest idealna, ale mają funkcje, które sprawiają, że wracam.

Apple Music: Podoba mi się, że jeśli kupię coś z iTunes, pojawia się to w mojej bibliotece. Łatwy dostęp i mogę przesłać zakupy spoza usługi, jeśli chcę (jak 9. Furtwänglera z 1942 roku, którą kupiłem cyfrowo od Pristine). Nie podoba mi się, że album Furt nie pojawia się w aplikacji Classical, ale to tylko jeden album z wielu. Podoba mi się atrakcyjność aplikacji - Spotify to brzydki bałagan, zwłaszcza na komputerze. Ale nie podoba mi się, jak ma tendencję do zawieszania się i awarii, zarówno na komputerze, jak i na iPhonie.

Spotify: Kiedy już przyzwyczaisz się do brzydoty, jest bardzo łatwy w użyciu. Zarządzanie kolejką jest wystarczająco przyjemne, a aplikacja nigdy mi się nie zawiesza. Ale najważniejszą rzeczą, która sprawia, że wracam, jest łatwość przenoszenia się z urządzenia na urządzenie. Jednym kliknięciem mogę przenieść całą zawartość „odtwarzane teraz” z iPhone'a na iPada, na Macbooka, na Echo Dot na mojej szafce nocnej. I mogę nadal kontrolować to z oryginalnego urządzenia. Naprawdę fajne do ustawiania czegoś przed snem na mojej szafce nocnej, bez konieczności przechodzenia przez kłopot z odpowiednią listą odtwarzania, której nigdy więcej nie użyję. Lub przenoszenie na telefon, gdy schodzę na dół, żeby coś zjeść. Ale spotify nie ma George'a Carlina, jednego z moich ulubionych losowych odtwarzaczy przed snem. I jak wspomnieli inni, dodawanie plików zewnętrznych do biblioteki jest w najlepszym razie nieporęczne.

Presto Music: Jestem teraz w 30-dniowym okresie próbnym. Bardzo podoba mi się pomysł wspierania specjalistycznej usługi i podoba mi się, że ta daje mi również opcję jazzu. Doceniam to, że zakupiona muzyka ma własną sekcję w aplikacji, więc nie ginie ze wszystkimi albumami do strumieniowania. (Kupiłem 5 albumów w formacie FLAC, aby przetestować i wesprzeć usługę podczas okresu próbnego). To wystarczająco atrakcyjna aplikacja/strona internetowa - trochę surowa pod względem funkcji. Ale odtworzy album po kliknięciu na niego. Jak dotąd nie podoba mi się, że nie mogę dodawać plików zewnętrznych do mojej biblioteki, a odświeżanie i ładowanie mogą być powolne. Ale zmierza we właściwym kierunku. Zobaczymy, co zdecyduję. Tak naprawdę nie chcę płacić za trzecią usługę muzyczną (właściwie czwartą, ponieważ mam również YouTube Premium).

Mam się ograniczyć. . .
 
This post has been deleted