Classical Music Forum banner
41 - 60 of 103 Posts
Co fani Mahlera myślą o cyklu Gielena? Kupiłem kopię, ponieważ kilka lat temu była tania w JPC, ale rzadko czuję inspirację, by jej słuchać.
Bardzo mi się podoba i podobnie oceniam wysoko cykl symfonii Beethovena Gielena, jednak ja również rzadko po niego sięgam, gdy chcę zagrać Mahlera, ale szczerze mówiąc, rzadko sięgam po którykolwiek z moich cykli i po prostu wybieram pojedyncze płyty Mahlera, więc Gielen nie jest sam. Jeśli odtwarzam muzykę z mojego dysku twardego, Chailly (oboje), Gielen, Bertini i Neumann są wybierani nieco częściej niż inni. Ostatnie płyty CD Mahlera, które grałem, to Kubelik (Audite) dla 1., Honeck dla 4., Zander dla 9. i Gergiev dla 7. (nie dlatego, że są moimi ulubionymi, nawiasem mówiąc, ale wszystkie są przynajmniej bardzo dobre).
 
Przypuszczam, że to kwestia posiadania zbyt wielu nagrań. Słuchałem boxu Gielena ze Schoenberg/Berg/Webern częściej niż jego Mahlera. Kusiło mnie, żeby kupić to ładnie wyglądające 10. wydanie powojennych kompozytorów, ale mam już sporo tych utworów, więc pewnie odpuszczę.
 
Czy ktoś wie, czy istnieje tradycja Mahlera, która byłaby w jakiś sposób oparta na sposobie, w jaki sam Mahler dyrygował utworami? Czy w jakiś sposób mogłaby istnieć ważna tradycja, którą Mengelberg, przyjaciel Mahlera, ustanowiłby w Concertgebouw?
Niestety, nie ma. Mamy nagrania z wykonań 2. symfonii przez trzech dyrygentów, którzy znali i współpracowali z Mahlerem: Oskara Frieda, Bruno Waltera i Otto Klemperera. Wszyscy są zupełnie inni. To samo dotyczy 4. symfonii: Walter i Mengelberg nie mogli się bardziej różnić. Dziewiąta zawsze będzie pytaniem, podobnie jak DLVDE. Walter miał bliski kontakt z Mahlerem, gdy te symfonie były pisane, Klemperer nie, i znowu obierają naprawdę przeciwne podejścia. Mahler, jak wszyscy wiemy, robił miliony drobnych szczegółów w swoich partyturach i miał nadzieję dać wykonawcom wskazówki, jak chciał, żeby muzyka była grana, ale jak wszyscy dobrze wiemy, te instrukcje są albo ignorowane, albo interpretowane na milion sposobów. Nie wierzę, że istnieje zły lub dobry sposób grania Mahlera: po prostu bądźcie szczerzy i pozwólcie muzyce się poruszać! Nie można jej zdezynfekować, wygładzić ani grać letnio. Bernstein naprawdę depcze po wszystkich oznaczeniach w partyturze, a jednak w jakiś sposób wydaje się docierać do sedna sprawy o wiele bardziej niż ktokolwiek inny. Jest też Boulez, który próbuje podążać za każdym oznaczeniem i realizować to, co Mahler wskazał. Jednak uważam, że nagrania Bouleza są dość sterylne i pozbawione pasji - a są to jedne z najlepiej zagranych nagrań.
 
Niestety, nie ma. Mamy nagrania 2. symfonii w wykonaniu trzech dyrygentów, którzy znali i współpracowali z Mahlerem: Oskara Frieda, Bruno Waltera i Otto Klemperera. Wszyscy są zupełnie inni. To samo dotyczy 4. symfonii: Walter i Mengelberg nie mogli się bardziej różnić. Dziewiąta symfonia zawsze będzie pytaniem, podobnie jak DLVDE. Walter miał bliski kontakt z Mahlerem, gdy te symfonie były pisane, Klemperer nie, i znowu obierają naprawdę przeciwstawne podejścia. Mahler, jak wszyscy wiemy, umieszczał w swoich partyturach mnóstwo drobnych szczegółów i miał nadzieję, że da wykonawcom wskazówki, jak chciał, żeby muzyka była grana, ale jak wszyscy dobrze wiemy, instrukcje te są albo ignorowane, albo interpretowane na milion sposobów. Nie wierzę, że istnieje zły lub dobry sposób grania Mahlera: po prostu bądźcie szczerzy i pozwólcie muzyce poruszać! Nie można jej zdezynfekować, wygładzić ani grać letnio. Bernstein naprawdę depcze po wszystkich oznaczeniach w partyturze, a jednak w jakiś sposób wydaje się docierać do sedna sprawy o wiele bardziej niż ktokolwiek inny. Jest też Boulez, który próbuje podążać za każdym oznaczeniem i zrealizować to, co Mahler wskazał. Jednak uważam, że nagrania Bouleza są dość sterylne i pozbawione pasji - a przecież są jednymi z najlepiej zagranych.
Nie zapomnijmy o F. Charlesie Adlerze, który był mistrzem chóru podczas premiery 8. symfonii.
 
Niestety, nie ma. Mamy nagrania 2. symfonii w wykonaniu trzech dyrygentów, którzy znali i współpracowali z Mahlerem: Oskara Frieda, Bruno Waltera i Otto Klemperera. Wszyscy są zupełnie inni. To samo dotyczy 4. symfonii: Walter i Mengelberg nie mogli się bardziej różnić. Dziewiąta symfonia zawsze będzie pytaniem, podobnie jak DLVDE. Walter miał bliski kontakt z Mahlerem, gdy symfonie były pisane, Klemperer nie, i znowu obierają naprawdę przeciwstawne podejścia. Mahler, jak wszyscy wiemy, wprowadzał miliony drobnych szczegółów w swoich partyturach i miał nadzieję dać wykonawcom wskazówki, jak chciał, żeby muzyka była grana, ale jak wszyscy dobrze wiemy, te instrukcje są albo ignorowane, albo interpretowane na milion sposobów. Nie wierzę, że istnieje zły lub dobry sposób grania Mahlera: po prostu bądźcie szczerzy i pozwólcie muzyce poruszać! Nie można jej zdezynfekować, wygładzić ani grać letnio. Bernstein naprawdę depcze po wszystkich oznaczeniach w partyturze, a jednak w jakiś sposób wydaje się docierać do sedna sprawy o wiele bardziej niż ktokolwiek inny. Potem jest Boulez, który próbuje podążać za każdym oznaczeniem i realizować to, co Mahler wskazał. Jednak uważam, że nagrania Bouleza są dość sterylne i pozbawione pasji - a przecież są jednymi z najlepiej zagranych.
Z jakiegoś powodu wolę wersje Bernsteina na wideo! Jego nagrania na żywo Mahlera i Sibeliusa i wielu innych są znakomite i z jakiegoś powodu BRZMIĄ lepiej niż nagrania studyjne. Jak te dwa, oba wspaniałe:


 
Czy ktoś wie, czy istnieje tradycja Mahlera, która byłaby w jakiś sposób oparta na sposobie, w jaki sam Mahler dyrygował utworami? Czy mogłaby istnieć jakaś ważna tradycja, którą Mengelberg, przyjaciel Mahlera, ustanowiłby w Concertgebouw?
Postawiłbym na Mengelberga. Zapoczątkował on tradycję Mahlera w Amsterdamie i wykonał wszystkie jego symfonie w 1920 roku podczas pierwszego "Festiwalu Mahlera". Jego notowane partytury są cennym źródłem informacji dla wykonawców, ponieważ niektóre z nich zostały użyte przez samego Mahlera i zawierają jego oznaczenia.
Mengelberg próbował promować muzykę Mahlera w czasach, gdy była ona najbardziej niepopularna, nie tylko w Amsterdamie, ale także w Nowym Jorku. Niestety mamy tylko nagrania 4 symfonii, adagietto z 5 i Pieśni wędrowca. Ale jestem przekonany, że słynna 4 z 1939 roku jest tak bliska stylowi Mahlera, jak to tylko możliwe, bliżej niż Walthera czy Klemperera.
 
Postawiłbym na Mengelberga. Zapoczątkował tradycję Mahlera w Amsterdamie i wykonał wszystkie jego symfonie w 1920 roku podczas pierwszego "Festiwalu Mahlera". Jego notowane partytury są cennym źródłem informacji o wykonaniach, ponieważ niektóre były używane przez samego Mahlera i zawierają jego adnotacje.
Mengelberg próbował promować muzykę Mahlera w czasach, gdy była ona najbardziej niepopularna, nie tylko w Amsterdamie, ale także w Nowym Jorku. Niestety mamy tylko nagrania 4 symfonii, adagietto z 5 i Pieśni wędrowca. Ale jestem przekonany, że słynna 4 z 1939 roku jest tak bliska stylowi Mahlera, jak to tylko możliwe, bliższa niż Walthera czy Klemperera.
Przypadkowo właśnie obejrzałem Blu-ray z 6 Mahlera Chailly'ego. W dodatkowym wywiadzie zapytano go, dlaczego jego interpretacje Mahlera tak bardzo zmieniły się w porównaniu z jego wcześniejszymi nagraniami Concertgebouw. Powiedział, że wcześniej odczuwał ciężar tradycji i konieczność podążania za Mengelbergiem, a teraz już tego nie robi. Tak się składa, że ​​wcale nie reaguję na jego wcześniejszy, wysoko oceniany cykl (Hurwitz ocenił go na nr 1), ale podoba mi się to, co słyszałem w jego nagraniach wideo z Lipska.
 
Discussion starter · #49 ·
Otrzymałem dziś zestaw płytowy symfonii Gabriela Feltza i muszę przyznać, że wygląda całkiem ładnie. 14 płyt CD jest umieszczonych w etui typu clamshell z kopertami na płyty CD. Każda koperta na płytę CD ma oryginalną okładkę, więc to miły akcent. Nie jestem pewien, kiedy w ogóle będę mógł zabrać się za ten zestaw płytowy, ponieważ moje zaległości są w tym momencie dość duże.
 
Trzy ulubione: Bernstein (Sony, najnowszy remaster), Bertini, zestaw Bouleza. Bertini może być moim ulubionym i Boulez osiąga najwyższe szczyty. Bernstein jest wspaniały, gdy jest dobry (zazwyczaj). Słuchałem wielu innych zestawów, ale nie byłem skuszony, ale myślę, że naprawdę ważne jest, aby uzyskać więcej niż jedną perspektywę, zakładając, że jesteś wystarczająco przyciągnięty do muzyki Mahlera. To naprawdę otwiera dla mnie muzykę i przygotowuje mnie do doświadczeń koncertowych na żywo. Moja rekomendacja to: spróbuj co najmniej dwóch przez długi czas i poznaj je.
 
Podobnie jak wielu z nas, po raz pierwszy odkryłem Mahlera dzięki jego „Symfonii Tytan” w wykonaniu Rafaela Kubelika (na DG). Od tego czasu symfonie Mahlera powracają cyklicznie w centrum moich odsłuchów. Do tej pory posiadam ponad 50 płyt CD z poszczególnymi symfoniami Mahlera, od Bruno Waltera po Michaela Tilsona Thomasa (SFS), nie licząc mojego kompletnego zestawu (Haitinka). Gdybym miał napisać moje rekomendacje w oparciu o te wszystkie lata słuchania, z pewnością powiedziałbym, że nie ma w pełni satysfakcjonującego kompletnego zestawu. Dzieje się tak dlatego, że dyrygent taki jak Chailly (na przykład), któremu udało się podpisać referencje w spektakularnych 3. i 8. symfonii, będzie tylko relatywnie udany w bardziej kameralnych (dużo lepiej z Jurowskim lub Rattle), a jeszcze mniej w wizjonerskich (Barbirolli, Bernstein) i na odwrót. Co więcej, jeśli miałby istnieć kompletny zestaw, który obejmuje wszystkie symfonie na satysfakcjonującym poziomie, będzie on tylko nienagannie czysty (Tennstetd) lub interesująco zaskakujący (Bertini), ale istnieje szansa, że żadna z symfonii tego zestawu nie stanie się referencją na poziomie indywidualnym. To moja skromna opinia, ale wciąż chcąc dostosować się do tematu tego wątku, moją rekomendacją dla kompletnego cyklu byłby z pewnością Haitink dyrygujący wspaniałą Concertgebouw Amsterdam (Philips). A dla tych (jak ja), dla których liczy się oszałamiający, przestrzenny, nowoczesny dźwięk, Michael Tilson Thomas / San Francisco Symphony (SFS Media).
 
Podobnie jak wielu, odkryłem Mahlera po raz pierwszy dzięki jego „Symfonii Tytan” w wykonaniu Rafaela Kubelika. Od tego czasu symfonie Mahlera regularnie powracają do centrum moich odsłuchów. Do tej pory posiadam ponad 50 płyt CD z poszczególnymi symfoniami Mahlera, od Bruno Waltera po Michaela Tilsona Thomasa (SFS), nie licząc kompletnego box setu (Haitink). Gdybym miał napisać rekomendacje oparte na moim doświadczeniu z tych wszystkich lat słuchania, z pewnością powiedziałbym, że nie ma w pełni satysfakcjonującego kompletnego zestawu. Dzieje się tak dlatego, że dyrygent taki jak Chailly, któremu udało się podpisać referencje w spektakularnych 3. i 8. symfonii, będzie tylko relatywnie udany w bardziej kameralnych (dużo lepiej z Jurowskim lub Rattle), a nawet mniej w wizjonerskich (Bernstein), i na odwrót. Co więcej, jeśli miałby istnieć kompletny zestaw, który obejmuje wszystkie symfonie na satysfakcjonującym poziomie, będzie on tylko czysty (Tennstetd) lub interesująco zaskakujący (Bertini), ale istnieje szansa, że żadna z symfonii z tego zestawu nie stanie się referencją na poziomie indywidualnym. Powiedziawszy to, ale wciąż w celu dostosowania się do tematu tego wątku, moją skromną rekomendacją dla kompletnego cyklu (z oszałamiającym dźwiękiem w bonusie) będzie Tilson Thomas / San Francisco Symphony (SFS Media); a dla tych, którym wystarczyłby tylko jeden kompletny cykl i nic więcej, z pewnością powiedziałbym Haitink / Concertgebouw (Philips).
Coś takiego jak „Symfonia Tytan” nie istnieje, wbrew temu, co twierdzą działy marketingu niektórych firm nagraniowych. Mahler napisał wcześniejsze dzieło, które zostało najpierw opisane jako „poemat symfoniczny”, a następnie jako „poemat tonowy w formie symfonicznej”. Nazwę „Tytan” zastosował do drugiego i trzeciego wykonania tego utworu. Następnie wprowadził znaczne zmiany, aby stworzyć to, co stało się jego pierwszą symfonią. Zmiany te obejmowały usunięcie części Blumine i tytułu.
 
Discussion starter · #54 ·
Coś takiego jak „Symfonia Tytana” nie istnieje, pomimo twierdzeń działów marketingu niektórych wytwórni płytowych. Mahler napisał wcześniejsze dzieło, które zostało najpierw opisane jako „poemat symfoniczny”, a następnie jako „poemat tonowy w formie symfonicznej”. Zastosował nazwę „Tytan” do drugiego i trzeciego wykonania tego utworu. Następnie wprowadził znaczne zmiany, aby stworzyć to, co stało się jego pierwszą symfonią. Zmiany te obejmowały usunięcie ruchu Blumine i tytułu.
Tak, rzeczywiście. Mahler nie nadał tytułów żadnej ze swoich symfonii, a żeby włączyć w to Brucknera, Bruckner nie nadał podtytułu żadnej ze swoich symfonii, z wyjątkiem swojej 4. Romantisch.
 
  • Like
Reactions: Becca
Chociaż nie znalazłem jeszcze 'ulubionego' cyklu symfonii Mahlera, polecam cykl Tabakov/Sofia. Chociaż nie ogłoszę go najlepszym, jest w nim dużo charakteru i wiele do pokochania w tym zestawie.
 
Nie jestem żadnym specjalistą od Mahlera ani niczym takim, ale naprawdę lubię słuchać jego symfonii, kiedyś nie lubiłem 1. i 8. i przejście przez nie było dla mnie męczące, ale w końcu je "zrozumiałem" po wypróbowaniu kilku różnych nagrań. Najczęściej słucham 2 nagrań Bernsteina i przesłuchałem kilka nagrań wielu różnych dyrygentów.

Moje pierwsze spotkanie z Mahlerem miało miejsce z zestawem płyt zatytułowanym "The People's edition", który najwyraźniej został skompilowany poprzez głosowanie ludzi na ich ulubione utwory z każdej z 10 symfonii, myślę, że to świetny sposób na wejście w temat, może nawet najlepszy, dopóki nie będziesz mógł wyrobić sobie opinii na temat tego, jak lubisz Mahlera lub jak chcesz, żeby grane były różne symfonie.
Image


Obecnie przechodzę przez cykl Gielena i czerpię z tego przyjemność, właśnie przesłuchałem 4. i jak dotąd wszystko jest dobrze, świetny dźwięk też!
Nie mam ulubionego cyklu, ale wykonania, które lubię:
1.: Gielen/ Bychkov
2.: Jurowski
3.: Bernstein NY/ Gielen też jest dobry
4.: Bernstein NY/ i znowu Gielen
5.: Karajan i obaj Bernsteinowie są dobrzy
6.: myślę, że słuchałem tu tylko Bernsteina DG lol
7.: Bernstein NY
8.: Wit (nagranie, które sprawiło, że "zaskoczyło")
9.: Bernstein NY
DLVDE: słuchałem tylko Haitinka i Klemperera i obaj są dobrzy
Jeszcze nie słuchałem 10.
 
Discussion starter · #57 ·
Nie jestem specjalistą od Mahlera ani niczym takim, ale naprawdę lubię słuchać jego symfonii, nie znosiłem 1. i 8. i przejście przez nie było dla mnie męką, ale w końcu je "zrozumiałem" po wypróbowaniu kilku różnych nagrań. Najczęściej słucham 2 nagrań Bernsteina i przesłuchałem kilka nagrań wielu różnych dyrygentów.

Moje pierwsze spotkanie z Mahlerem miało miejsce z boxsetem zatytułowanym "The People's edition", który najwyraźniej został skompilowany poprzez głosowanie ludzi na ich ulubione utwory z każdej z 10 symfonii, myślę, że to świetny sposób na zanurzenie się w temacie, a może nawet najlepszy, dopóki nie będziesz mógł wyrobić sobie opinii na temat tego, jak lubisz Mahlera lub jak chcesz, żeby grane były różne symfonie.
View attachment 199152

Obecnie przechodzę przez cykl Gielena i bardzo mi się podoba, właśnie przesłuchałem 4. i jak dotąd wszystko jest dobrze, świetne brzmienie też!
Nie mam ulubionego cyklu, ale wykonania, które lubię:
1.: Gielen/ Bychkov
2.: Jurowski
3.: Bernstein NY/ Gielen też jest dobry
4.: Bernstein NY/ i znowu Gielen
5.: Karajan i obaj Bernsteinowie są dobrzy
6.: myślę, że słuchałem tu tylko Bernsteina DG lol
7.: Bernstein NY
8.: Wit (nagranie, które sprawiło, że "kliknęło")
9.: Bernstein NY
DLVDE: słuchałem tylko Haitinka i Klemperera i obaj są dobrzy
Jeszcze nie słuchałem 10.
Przypadkowo ja też przechodzę przez cykl Gielena i bardzo mi się podoba. Właściwie, może to stać się moim ulubionym nowoczesnym cyklem Mahlera, jeśli wszystko będzie się tak dobrze układać.

Ciekawe wybory dla każdej symfonii, myślę, że też zagram, więc oto moje:

1. - Kubelik/Symphonie-Orchester des Bayerischen Rundfunks (DG)
2. - Solti/LSO (Decca)
3. - Bernstein/New York PO (Columbia/Sony)
4. - Abbado/Wiener Philharmoniker (DG)
5. - Bernstein/Wiener Philharmoniker (DG)
6. - Tennstedt/LPO (LPO house label)
7. - Rattle/CBSO (EMI/Warner)
8. - Boulez/Staatskapelle Dresden (DG)
9. - Haitink/Concertgebouw (Philips/Decca)
DLvdE - Jurowski/Rundfunk-Sinfonieorchester Berlin (Pentatone)

Niektóre z tych wyborów mogą zaskoczyć niektórych, ponieważ wiadomo, że od czasu do czasu wygłaszam opinie na temat Mahlera na tym forum. ;) Nie uwzględniłem 10., ponieważ 1. nie uważam, że jej ukończona forma przez Derycka Cooke'a jest zbyt interesująca, 2. dla mnie po prostu nie jest częścią kanonu Mahlera i 3. nigdy jej nie skończył i pozostawił tylko Adagio, które bardzo lubię, ale nie uważam go za część oficjalnego cyklu symfonii. To może uczynić mnie "outsiderem" w opinii publicznej lub opinii ludzi na tym forum, ale nie obchodzi mnie to. Próbowałem pokochać ukończoną 10. od 15 lat i po prostu nigdy nie zadziałała dla mnie jako istotny utwór muzyczny, który stoi sam w sobie.
 
Przypadkowo ja również przechodzę przez cykl Gielena i bardzo mi się podoba. Właściwie może stać się moim ulubionym nowoczesnym cyklem Mahlera, jeśli wszystko będzie szło tak dobrze.

Ciekawe wybory dla każdej symfonii, myślę, że też zagram, więc oto moje:

1. - Kubelik/Symphonie-Orchester des Bayerischen Rundfunks (DG)
2. - Solti/LSO (Decca)
3. - Bernstein/New York PO (Columbia/Sony)
4. - Abbado/Wiener Philharmoniker (DG)
5. - Bernstein/Wiener Philharmoniker (DG)
6. - Tennstedt/LPO (LPO house label)
7. - Rattle/CBSO (EMI/Warner)
8. - Boulez/Staatskapelle Dresden (DG)
9. - Haitink/Concertgebouw (Philips/Decca)
DLvdE - Jurowski/Rundfunk-Sinfonieorchester Berlin (Pentatone)

Niektóre z tych wyborów mogą zaskoczyć niektórych, ponieważ wiadomo, że od czasu do czasu wygłaszam opinie na temat Mahlera na tym forum. ;) Nie uwzględniłem 10., ponieważ 1. nie uważam, że jej ukończona forma autorstwa Derycka Cooke'a jest zbyt interesująca, 2. dla mnie po prostu nie jest częścią kanonu Mahlera i 3. nigdy jej nie skończył i pozostawił tylko Adagio, które bardzo lubię, ale nie uważam go za część oficjalnego cyklu symfonii. To może uczynić mnie "outsiderem" w opinii publicznej lub opinii ludzi na tym forum, ale nie obchodzi mnie to. Próbowałem pokochać ukończoną 10. od 15 lat i po prostu nigdy nie zadziałała dla mnie jako istotne dzieło muzyczne, które stoi samo w sobie.
Z tych, które wybrałeś, poza 3./5. Bernsteina, słuchałem tylko 1. Kubelika i 4. Abbado, Abbado było w porządku, ale stwierdziłem, że tak naprawdę nie lubię go jako dyrygenta, chyba że dyryguje Mendelssohnem :) Słuchałem też jego 7. i 8. iirc i nie były one niczym szczególnym. 1. Kubelika jest wysoko oceniana przez wiele osób, ale osobiście nigdy jej naprawdę nie lubiłem i nie jestem pewien dlaczego, UWIELBIAM Dvoraka Kubelika i nie mogę się doczekać, aż przejdę przez cały jego cykl Mahlera, może po skończeniu z Gielenem.

Zdecydowanie posłucham twoich innych wyborów, zwłaszcza Jurowskiego, Jego Mahler 2 sprawił, że bardzo trudno było mi cieszyć się innymi nagraniami lol.
 
Discussion starter · #59 · (Edited)
Z tych, które wybrałeś, poza 3./5. Bernsteina, słuchałem tylko 1. Kubelika i 4. Abbado, Abbado było w porządku, ale stwierdziłem, że tak naprawdę nie lubię go jako dyrygenta, chyba że dyryguje Mendelssohnem :) Słuchałem też jego 7. i 8., o ile pamiętam, i nie były one niczym szczególnym. 1. Kubelika, jak rozumiem, wiele osób ocenia wysoko, ale osobiście nigdy mi się to naprawdę nie podobało i nie jestem pewien dlaczego, UWIELBIAM Dvoraka Kubelika i nie mogę się doczekać, aż przejdę przez cały jego cykl Mahlera, może po skończeniu z Gielenem.

Zdecydowanie posłucham twoich innych wyborów, zwłaszcza Jurowskiego, jego Mahler 2 bardzo utrudniła mi cieszenie się innymi nagraniami lol.
To w porządku. Jestem jednym z tych słuchaczy Mahlera, którzy uwielbiają sposób, w jaki Abbado radzi sobie z kompozytorem. Szczerze mówiąc, to są moje typy na dziś wieczór dla tych symfonii --- bardzo dobrze może się to zmienić do jutra. Na tym polega piękno tego kompozytora, istnieje tak wiele sposobów interpretacji jego muzyki i chociaż możemy mieć własne preferencje, nie ma właściwego sposobu wykonywania jego muzyki, o ile muzyka jest szczera.
 
W porządku. Jestem jednym z tych słuchaczy Mahlera, którzy uwielbiają sposób, w jaki Abbado podchodzi do kompozytora. Szczerze mówiąc, to są moje typy na dziś wieczór dla tych symfonii --- bardzo możliwe, że zmienią się do jutra. To jest piękne w tym kompozytorze, istnieje tak wiele sposobów interpretacji jego muzyki i chociaż możemy mieć własne preferencje, nie ma właściwego sposobu wykonywania jego muzyki, o ile muzykowanie jest szczere.
Istotnie, nie ma właściwego sposobu, ale czuję, że jest zły sposób - jednak mój zły sposób może nie być niczyim innym.
 
41 - 60 of 103 Posts